W niedzielę o godz. 7 rozpoczęła się w Czarnogórze druga tura wyborów prezydenckich, w której mierzą się obecny prezydent Milo Dziukanović oraz Jakov Milatović z ugrupowania Europa Teraz. Lokale wyborcze zostaną zamknięte o godz. 20.

Prezydent Dziukanović zdobył w pierwszej turze wyborów 35,3 proc. głosów, a jego kontrkandydat - 28,9 proc. Jednak to Milatović po ogłoszeniu wyników pierwszej tury uzyskał poparcie innych kandydatów. Do głosowania na niego wezwali m.in. Andrija Mandić - kandydat proserbskiego Demokratycznego Frontu, który w wyborach uzyskał 19 proc. poparcie - Aleksa Beczić z 10,9 proc. poparciem w pierwszej turze oraz czarnogórski premier Dritan Abazović.

61-letni Dziukanović w ciągu ostatnich 30 lat dwukrotnie sprawował urząd prezydenta kraju i sześciokrotnie premiera. Zabiegał o uzyskaną w 2006 roku niepodległość Czarnogóry, za jego rządów kraj wszedł do NATO i wcześniej otworzył negocjacje akcesyjne z Unią Europejską. Jest oskarżany o liczne skandale korupcyjne, jego nazwisko znalazło się również w dokumentach Pandora Papers, w których ujawniono zawarcie szeregu tajnych umów umożliwiających zarządzanie majątkiem jego i jego rodziny.

Podczas piątkowej debaty kandydatów oskarżył Milatovicia o "próbę zepchnięcia Czarnogóry do średniowiecza i zrobienia z niej państwa teokratycznego". Tego samego dnia określił głosowanie "wyborem pomiędzy kontynuacją drogi europejskiej a nacjonalistycznymi iluzjami <serbskiego i rosyjskiego świata>".

37-letni Jakov Milatović - ekonomista - jest absolwentem uniwersytetów w Podgoricy oraz Oksfordzie. Był pracownikiem Deutsche Bank oraz Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. W latach 2020-22 sprawował urząd ministra rozwoju gospodarczego Czarnogóry. Podczas kampanii obiecywał m.in. wprowadzenie kraju od UE.

W trakcie piątkowej debaty określił przeciwnika "człowiekiem przeszłości, który o gospodarce uczył się rozwijając swoje prywatne interesy i zwiększając swój majątek".

Od wprowadzenia w Czarnogórze w 1990 roku systemu wielopartyjnego stanowisko prezydenta obejmowały trzy osoby - wszyscy reprezentujący Demokratyczną Partię Socjalistów Czarnogóry (DPS) obecnego szefa państwa.

Kadencja prezydenta kraju wynosi pięć lat. Prawo głosu w wyborach prezydenckich w Czarnogórze ma 542 154 obywateli.

Jakub Bawołek (PAP)

jbw/ fit/