Współpracujący z Rosjanami szef aresztu w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy zginął "w ostatnich dniach" na skutek eksplozji jego samochodu - podał w poniedziałek ukraiński wywiad wojskowy (HUR). Wywiad dodał, że w areszcie torturowano jeńców ukraińskich.

"Organizator katowni w obwodzie cherosńskim Serhij Moskałenko został zlikwidowany w ostatnich dniach na terytorium znajdującym się pod tymczasową okupacją" - podał HUR w komunikacie na serwisie Telegram (https://t.me/s/DIUkraine).

Mężczyzna był mieszkańcem Nowej Kachowki. Przed inwazją rosyjską na Ukrainę miał firmę ochroniarską. Podczas okupacji zaczął współpracować z Rosjanami i otrzymał posadę szefa aresztu śledczego. Jak informuje HUR, w areszcie tym "poddawano jeńców ukraińskich nieludzkim torturom".

Moskałenko zginął 17 marca br. - informuje portal ZN.UA. Na oficjalnej stronie internetowej HUR zilustrował informację o śmierci Moskałenki zdjęciem płonącego auta.

Wywiad wojskowy oświadczył, że "każda zbrodnia wojenna popełniona przeciwko Ukrainie spotka się ze sprawiedliwą odpowiedzią". (PAP)

awl/ mal/