W Kazachstanie rozpoczęły się w niedzielę rano przedterminowe wybory parlamentarne, w których po raz pierwszy startować mogą kandydaci niezależni. Uprawnionych do głosowania jest ok. 12 mln osób.

Przedterminowe wybory do Mażylisu, czyli izby niższej parlamentu, odbywają się w efekcie decyzji prezydenta Kazachstanu Kasyma-Żomarta Tokajewa z 19 stycznia br., który rozwiązał izbę i wyznaczył datę głosowania na 19 marca.

Zgodnie ze zmianami, wprowadzonymi przez kazachskiego prezydenta, który dąży do liberalizacji systemu politycznego w swoim kraju, próg wyborczy został obniżony z 7 do 5 procent, ułatwiono także rejestrację nowych partii politycznych.

W poprzedniej kadencji w Mażylisie reprezentowane były tylko trzy partie i wszystkie popierały prezydenta Tokajewa - rządząca partia Amanat, Demokratyczna Partia Kazachstanu Ak Żoł oraz Ludowa Partia Kazachstanu.

Tym razem do parlamentu swoich przedstawicieli będzie mogło wprowadzić siedem zarejestrowanych partii. O mandaty walczyć będą także proekologiczna partia Baitak, wolnorynkowa Respublica, Ogólnonarodowa Partia Socjaldemokratyczna oraz agrarna partia Auył. Po raz pierwszy mogą także zaprezentować się kandydaci niezwiązani z żadną partią.

"System wyborczy się zmienił i sprawia wrażenie demokratycznego. Ale w rzeczywistości prezydent i jego administracja trzymają liczenie głosów w swoich rękach – cytuje agencja AFP kazachskiego politologa Dimasza Aljanowa - W kraju autorytarnym wybory przeprowadza się po to, by utrzymać władzę, a nie ją zastąpić".

Lokale wyborcze otwarte będą do godziny 20:00 czasu lokalnego (15:00 czasu polskiego). (PAP)

zm/