Chiny próbują przedstawiać się jako mediator, który może zakończyć wojnę na Ukrainie, ale w rzeczywistości są coraz bardziej zaangażowane w partnerstwo z Rosją i wsparcie tej inwazji - powiedziała w środę zastępczyni sekretarza stanu USA Wendy Sherman. Ostrzegła przy tym kraje wspierające agresję Rosji.

"Moja ocena jest taka, że ChRL próbuje zarówno wzmocnić swoją pozycję w społeczności międzynarodowej, mówiąc że będzie mediować i pomagać zakończyć tę przerażającą inwazję, ale jednocześnie jest zaangażowana w +partnerstwo bez ograniczeń+ z Rosją" - oświadczyła Sherman, odpowiadając na pytanie zadane przez PAP podczas wystąpienia w think tanku Brookings Institution dotyczącego polityki wobec Chin.

"Z pewnością jesteśmy coraz bardziej zaniepokojeni sprawą tego partnerstwa i wsparcia ChRL dla tej inwazji" - dodała.

Przestrzegła przy tym kraje wspierające Rosję, że ich partnerstwo z Rosją się nie opłaci.

"To, co bym powiedziała wszystkim tym, którzy wspierają Rosję: okaże się to dla was kamieniem u szyi" - powiedziała Sherman. Jak dodała, wojna zakończy się strategiczną porażką Moskwy i stworzy "wiele problemów dla tych, którzy wspierają tę potworną inwazję".

Sherman wezwała też inne państwa, by przekonały ChRL, iż inwazja na Tajwan nie będzie dobrym pomysłem. Dodała, że podobnie jak agresja na Ukrainę, napaść na Tajwan będzie miała globalne skutki i w interesie wszystkich państw jest jej uniknięcie. Zaznaczyła, że choć polityka "jednych Chin" Waszyngtonu się nie zmieniła, to USA są zobowiązane do wsparcia zdolności samoobrony Tajwanu.

"Będziemy dalej pomagać Tajwanowi i mamy nadzieję, że ChRL nie użyje wizyty członka Kongresu na Tajwanie jako pretekstu do działań wojskowych" - powiedziała Sherman.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)