Kilkadziesiąt tysięcy pracowników portugalskiej oświaty wzięło udział w sobotę w centrum Lizbony w manifestacji przeciwko polityce rządu Antonia Costy. Jednym z żądań protestujących jest podwyżka pensji.
Wielotysięczny protest w centrum portugalskiej stolicy doprowadził do chaosu komunikacyjnego w mieście. Część ulic prowadzących do popularnych wśród turystów dzielnic, m.in. Belem i Baixa, została zamknięta przez policję.
W proteście, zorganizowanym przez związek zawodowy STOP, wzięli udział nauczyciele oraz pracownicy szkół ze wszystkich regionów Portugalii.
Wielu manifestantów przybyło na protest do stolicy z transparentami. Napisano na nich m.in. “Żądamy godnej pracy”, “Nauczycielom, rodzinom i uczniom należy się szacunek”, “To protest nas wszystkich”, “Chcemy sprawiedliwej reformy”.
Szef związku zawodowego STOP Andre Pestana wyjaśnił, że z powodu lekceważenia przez rząd postulatów pracowników oświaty środowisko pedagogiczne zamierza kontynuować trwające w kraju od grudnia strajki w szkołach także w lutym.
Jednym z głównych żądań protestujących jest podwyżka pensji o 120 euro dla wszystkich pracowników szkół.
Strajkujący domagają się też ułatwienia ścieżki awansu zawodowego osobom z młodszego grona kadry pedagogicznej.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
zat/ mms/