Alexander Van der Bellen został zaprzysiężony w czwartek w parlamencie Austrii na urząd prezydenta państwa. Były szef partii Zielonych złożył ślubowanie na drugą sześcioletnią kadencję w obecności członków Rady Federalnej i Rady Narodowej.

W swym przemówieniu 79-letni Van der Bellen wezwał do wyraźniejszego międzynarodowego pozycjonowania Unii Europejskiej. „UE musi jeszcze znaleźć swoją rolę geostrategiczną. W innym wypadku zadecydują o nas inni” – ocenił.

Jak podkreśla dpa, w przeddzień zaprzysiężenia Van der Bellen zdecydowanie odciął się od skrajnie prawicowej partii FPOe (Freiheitliche Partei Oesterreichs).

W rozmowie z telewizją ORF zapytano go, czy po wygranych przez FPOe wyborach zleciłby liderowi tej partii Herbertowi Kicklowi utworzenie rządu. Van der Bellen odpowiedział, że nie chce popierać „partii antyeuropejskiej, partii, która nie potępia wojny Rosji z Ukrainą”.

Według sondażu magazynu „Profil”, obecnie FPOe może liczyć na poparcie 28 proc. obywateli Austrii. Za nią uplasowała się socjaldemokratyczna SPOe (24 proc.) i konserwatywna OeVP (22 proc.), kierowana przez obecnego kanclerza Karla Nehammera.

Van der Bellen wygrał październikowe wybory prezydenckie, zdobywając 56,7 proc. głosów. Większość partii parlamentarnych poparła popularnego polityka, nie wystawiając kontrkandydatów w wyborach. Tylko FPOe i mniejsze partie wystawiły swoich kandydatów. (PAP)

mszu/ ap/