"Ruski mir" przynosi Ukraińcom pociski S-300 spadające na domy, cierpienie i zniszczenia - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, publikując we wtorek w mediach społecznościowych zdjęcia z nocnego ostrzału Mikołajowa na południu Ukrainy.

"Co przynosi ruski mir Ukraińcom? Pociski S-300 (spadające) na budynki mieszkalne, akademiki, uniwersytety. Ból, cierpienie i zniszczenia" - napisał Zełenski. Jako "ruski mir" Rosja określa domniemaną rosyjskojęzyczną wspólnotę kulturową krajów b. ZSRR.

Zełenski publikując zdjęcia zapytał, "czy takie negocjacje" proponuje Kijowowi Rosja i dodał pod jej adresem określenie: "terroryści". "Jedynym możliwym finałem waszej cynicznej taktyki będzie porażka i sprawiedliwa kara za wszelkie zbrodnie" - dodał prezydent Ukrainy.

Rosja uderzyła w nocy w miasta południowej Ukrainy: Dniepr, Połtawę i Mikołajów. W wyniku ataku dronów w obwodzie połtawskim wybuchł rozległy pożar, uszkodzone zostały obiekty infrastruktury cywilnej. Nikt nie zginął. W Mikołajowie w wyniku nocnego ostrzału rakietami S-300 zginęła kobieta. Całkowicie zniszczony został dwukondygnacyjny dom mieszkalny, a częściowo - budynek jednej z placówek oświatowych, według niektórych doniesień - gmach gimnazjum w centrum miasta. (PAP)