Poprzez ostrzały ukraińskiej infrastruktury cywilnej władze Rosji próbują wywołać katastrofę humanitarną i sprowokować nową falę uchodźców do krajów europejskich - ocenił w sobotę Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

"Kreml chce sprowokować, poprzez ataki na krytyczną infrastrukturę ukraińską, nowe fale uchodźców do Europy. To, czy (Władimirowi) Putinowi uda się zrealizować dzisiaj jego plan, zależy wyłącznie od liderów w stolicach europejskich" - napisał Podolak na Twitterze. Dodał następnie, że "jedynym sposobem powstrzymania katastrofy humanitarnej" jest szybkie przekazanie Ukrainie środków obrony przeciwlotniczej

Również premier Ukrainy Denys Szmyhal ostrzegł w wywiadzie dla niemieckiego "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung", że Rosja chce, by Ukraina "wpadła w katastrofę humanitarną", jakiej Europa nie widziała od czasów II wojny światowej. "Jeśli Ukraina nie będzie miała zasilania, elektryczności i wody, to może to wywołać nowe tsunami migracyjne" - powiedział Szmyhal w wywiadzie, którego fragmenty opublikowano w sobotę. (PAP)

esa/ akl/