Doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak poinformował w środę, że trwa proces ewakuacji obrońców zakładów Azowstal w Mariupolu i że proces ten jest trudny. Zaapelował, by na razie powstrzymać się od komentowania sytuacji.

"Proces ewakuacji trwa, jest on trudny. Widzicie oświadczenia, które głoszą media i politycy w Rosji - są one bardzo agresywne. Tak więc, traktujmy to ostrożnie" - powiedział Podolak w ukraińskim radiu NW.

Dodał, że w procesie ewakuacji bierze udział wielu wpływowych pośredników - instytucji międzynarodowych i przedstawicieli państw trzecich. Oświadczył, że jest zbyt wcześnie na bardziej szczegółowe komentarze.

We wtorek agencja Reutera poinformowała, powołując się na świadka, że z Azowstalu w eskorcie rosyjskich sił okupacyjnych wyjechało co najmniej siedem autobusów z ukraińskimi żołnierzami. Mieli zostać przewiezieni na teren byłej kolonii karnej w Ołeniwce na terytoriach okupowanych.

Kombinat Azowstal, którego broniły pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielna Brygada Piechoty Morskiej był ostatnim punktem ukraińskiego oporu w Mariupolu, mieście portowym na południowym wschodzie Ukrainy.

Miasto zostało prawie całkowicie zniszczone przez wojska rosyjskie, a liczbę ofiar wśród ludności cywilnej ocenia się na kilkadziesiąt tysięcy. (PAP)