Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odwołał ambasadorów w Maroku i Gruzji, zarzucając im niewystarczające wysiłki w obronie interesów kraju w czasie wojny, o czym poinformował w opublikowanym na Facebooku nagraniu.

"Są tacy, którzy robią wszystko dla obrony kraju, aby Ukraina wygrała swoja przyszłość; jesteśmy im wszystkim bardzo wdzięczni. Ale są też tacy, którzy tracą czas tylko po to, aby pozostać na stanowisku"- powiedział prezydent w opublikowanym w środę wieczorem na Facebooku nagraniu (https://tinyurl.com/yyfbm9dw).

"Nie będzie broni (z krajów urzędowania ambasadorów - PAP), nie będzie sankcji, nie będzie ograniczeń dla rosyjskich firm? Z całym szacunkiem, znajdźcie sobie inną pracę" - podkreślił.

Zełenski zwrócił się do ukraińskich dyplomatów w Ameryce Łacińskiej, na Bliskim Wschodzie, w Azji Południowo-Wschodniej i Afryce, by wzmogli wysiłki na "froncie dyplomatycznym".

W komunikacie z 26 lutego Maroko poparło "integralność terytorialną" i "jedność narodową" wszystkich państw ONZ. Opowiedziało się także za pokojowym rozwiazywaniem konfliktów. Rabat nie uczestniczył w głosowaniu na początku marca nad rezolucja Zgromadzenia Ogólnego ONZ potępiającym rosyjską inwazję na Ukrainę - przypomina agencja EFE.

Grażyna Opińska (PAP)