– Ukraina walczy za wolność całego kontynentu – mówił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski we wczorajszym wystąpieniu do europosłów. Jak przekonywał, Kijów już udowodnił, że jest częścią europejskiej wspólnoty.

Zełenski wziął udział w nadzwyczajnej sesji Parlamentu Europejskiego poprzez połączenie wideo. Część osób obecnych na sali posiedzeń plenarnych w Strasburgu słuchała na stojąco ukraińskiego przywódcy, który przedwczoraj wystosował wniosek o przyłączenie Ukrainy do Unii Europejskiej.
Prezydent Ukrainy ze spokojem zdał relację z obecnej sytuacji w kraju i dziękował Europie za zjednoczenie we wsparciu dla Kijowa. Zełenski, który odmówił ewakuacji z Kijowa, akcentował straty wojenne i skalę rosyjskiej napaści, mówiąc, że nie spodziewał się, jak wielką cenę będzie musiał ponieść jego kraj.
– Tracimy naszych najlepszych ludzi, najsilniejszych, najbardziej wartościowych, ale Ukraińcy są niewiarygodni. Chcę tutaj powiedzieć jasno – przezwyciężymy każdego, wygramy z każdym – oświadczył. Mówił o stratach wśród cywilów, śmierci dzieci, rosyjskich atakach na infrastrukturę. – Jesteśmy silni, jesteśmy Ukraińcami. (...) Chcemy, żeby nasze dzieci mogły żyć – to chyba uczciwe marzenie – zaznaczył Zełenski.
Dziękował za dotychczasowe wsparcie Unii Europejskiej i apelował o dalsze, bo – jak dodawał – Ukraina walczy dziś nie tylko o własną wolność i niepodległość, ale o wolność całego kontynentu. Przywódca ukraińskiego państwa stwierdził, że jego kraj już dostatecznie pokazał, jak bardzo jest częścią europejskiej wspólnoty wartości, a teraz – jak mówił – powinny to nadal udowadniać państwa „27”.
– Jesteśmy zmotywowani, walczymy o nasze prawa, za naszą wolność, za nasze życie, o to, żeby przetrwać. To najwyższy rodzaj motywacji, ale walczymy też o to, żeby być równymi członkami Europy – oświadczył.
Po zakończeniu wystąpienia Zełenskiego rozległy się kilkuminutowe oklaski na stojąco – szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela i europosłów, którzy trzymali w rękach ukraińskie flagi. Zełenski odpowiedział im tak, jak odpowiada na wojnę od samego jej początku – zaciśniętą pięścią uniesioną w górze – gestem zwycięstwa, w które Ukraina nie przestaje wierzyć.
Szefowa Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola zapewniła, że europarlament „stoi ramię w ramię” z Ukrainą. – Tutaj nie ma miejsca na neutralność – podkreśliła Metsola.