Ukraińska armia zaprzeczyła w czwartek oskarżeniom wspieranych przez Rosję separatystów w Donbasie o otwarcie ognia w kierunku ich pozycji. Zaznaczyła zarazem, że siły przeciwnika ostrzelały pozycje ukraińskich sił rządowych.

"Mimo tego, że nasze pozycje zostały ostrzelane z zabronionej (przez porozumienia mińskie - PAP) broni, w tym z użyciem artylerii 122 mm, ukraińskie wojsko nie otwierało ognia w odpowiedzi" - przekazały siły zbrojne Ukrainy agencji Reutera.

Sztab Operacji Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy napisał z kolei na Facebooku, że siły przeciwnika osiem razy naruszyły w ciągu ostatnich 24 godzin rozejm, w tym dwa razy przy wykorzystaniu zabronionego przez porozumienia mińskie uzbrojenia.

Wcześniej wspierani przez Rosję separatyści oskarżyli siły rządowe o czterokrotne ostrzelanie kontrolowanego przez nich terytorium w ciągu ostatniej doby. Dodali, że próbują ustalić, czy ktoś został ranny i zabity - podał Reuters.

Agencja zaznacza, że nie ma reakcji w tej sprawie OBWE, która monitoruje sytuację na wschodzie Ukrainy.

Konflikt zbrojny w Donbasie wybuchł po zwycięstwie prozachodniej rewolucji w Kijowie, która doprowadziła do obalenia na początku 2014 roku ówczesnego prorosyjskiego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Wiosną tamtego roku wspierani przez Rosję rebelianci proklamowali w Donbasie dwie samozwańcze republiki ludowe.

Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (UNHCHR) szacuje, że w związku z konfliktem w Donbasie zginęło 13,2-13,4 tys. osób. Według Kijowa w wyniku konfliktu śmierć poniosło ok. 14 tys. ludzi.

Natalia Dziurdzińska (PAP)