USA zaprzeczyły w sobotę, że prowadziły operacje wojskowe na rosyjskich wodach terytorialnych. Wcześniej Moskwa poinformowała, że amerykański okręt podwodny naruszył granicę w wodach terytorialnych Rosji w rejonie Wysp Kurylskich na Dalekim Wschodzie.

"Nie ma prawdy w rosyjskich twierdzeniach o naszych operacjach na ich wodach terytorialnych" – oświadczył rzecznik amerykańskiej floty na Pacyfiku, kapitan Kyle Raines.

"Nie będę mówił o dokładnej lokalizacji naszych okrętów podwodnych, ale latamy, żeglujemy i operujemy bezpiecznie na wodach międzynarodowych" – podkreślił Raines.

Według władz w Moskwie w trakcie ćwiczeń rosyjskiej Floty Pacyfiku w wodach terytorialnych Rosji zidentyfikowano amerykańską jednostkę.

Ministerstwo obrony Rosji oświadczyło, że okręt zignorował wezwanie do odpłynięcia, wobec czego rosyjska fregata Marszałek Szaposznikow "zastosowała odpowiednie środki", po czym okręt odpłynął. Jednostkę tę ministerstwo uznało za wielozadaniowy okręt podwodny o napędzie atomowym typu Virginia. (PAP)