Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała o wykryciu i zablokowaniu procederu nielegalnej migracji do krajów UE, podczas którego wykorzystywano podrobione dokumenty. Z "usług" korzystali Ukraińcy i cudzoziemcy, płacąc ok. 5 tys. dolarów.

Według SBU proceder zorganizował mieszkaniec obwodu chmielnickiego, który pracował jako agent ubezpieczeniowy i znajdował "klientów chętnych do migracji" dzięki osobistym kontaktom.

SBU pisze, że świadczone przez niego usługi obejmowały otrzymanie zagranicznego paszportu i wewnętrznego dokumentu tożsamości krajów UE, prawo jazdy itd. Do podrobienia dokumentów wykorzystywano oryginalne blankiety - twierdzi SBU.

Początkowo "klientami" byli Ukraińcy, z czasem zaczęto "obsługiwać" też cudzoziemców - czytamy w komunikacie służb.

Organizator procederu został zatrzymany w Chmielnickim podczas przyjmowania wynagrodzenia w wysokości 61 tys. UAH (ok. 9 tys. PLN) za pakiet dokumentów umożliwiających wyjazd na Litwę. "Klient" miał otrzymać litewski paszport zagraniczny, dowód osobisty oraz litewskie prawo jazdy.

Zatrzymanego poinformowano o możliwości popełnienia przestępstwa z art. dotyczącego nielegalnego przerzutu ludzi przez granicę państwową Ukrainy.

Śledczy ustalają wszystkie okoliczności działań zatrzymanego i poszukują innych osób związanych z tym procederem. Sprawdzana jest informacja w sprawie wspólników za granicą, jako że - jak podaje SBU - blankiety były oryginalne.