Chcący ewakuować się z Afganistanu ludzie mają problem z dotarciem do Kabulu i na lotnisko - powiedział wiceszef MSZ Ukrainy Jewhen Jenin. Jak dodał, kilka grup bezskutecznie podejmowało próby przedostania się do portu lotniczego.

"Problemy są ze wszystkim, między innymi z tym, jak bezpiecznie ich przetransportować do Kabulu. Po drugie - (jak) przetransportować bezpiecznie ludzi na lotnisko: drogi są zamknięte, nie wiadomo, kto je kontroluje, wszędzie strzelają. Kilka naszych grup kilka razy bezskutecznie podejmowało próby dostania się na lotnisko" - powiedział polityk, cytowany we wtorek przez portal Hromadske.

Jak dodał, obecnie na wyloty mają zgodę jedynie samoloty wojskowe, "ale sytuacja ciągle się zmienia". Jenin przekazał, że na lotnisku w Kabulu stoi samolot, który planowo miał wylecieć na Ukrainę już w poniedziałek rano, ale przez zablokowanie pasu startowego przez "dziesiątki tysięcy" ludzi nie mógł wystartować. Nie wiadomo, kiedy maszyna będzie mogła odlecieć z Kabulu.

"Będziemy się zwracać o pomoc do innych krajów i będziemy też wywozić cudzoziemców" - wskazał. Wiceminister poinformował, że chęć ewakuacji z Afganistanu zgłosiło dotychczas 120 ukraińskich obywateli.

Nocą z niedzieli na poniedziałek ukraiński samolot ewakuował z Kabulu ośmiu obywateli Ukrainy (w tym trzech członków załogi) i 71 obywateli kilku innych krajów, w większości Afganistanu. Dziewięciu Afgańczyków zwróciło się na Ukrainie o status uchodźcy.