Kongres Nowej Lewicy przyjął w sobotę nowy statut, przewidujący rezygnację z podwójnego kierownictwa. Za kilka miesięcy ma zostać wybrany jeden szef lub szefowa Nowej Lewicy. Ugrupowanie powstało w wyniku połączenia Sojuszu Lewicy Demokratycznej z Wiosną, a współprzewodniczącymi zostali liderzy tych ugrupowań: wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty oraz europoseł Robert Biedroń.

Czarzasty pytany był w czwartek o kandydatów w wyborach na przyszłego lidera Nowej Lewicy. W rozmowie z Super Expressem poinformował, że na ten moment chęć objęcia przewodnictwa wyrazili: wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, szefowa MRPiPS Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, minister nauki i szkolnictwa wyższego Marcin Kulasek i poseł Lewicy Tomasz Trela.

Dopytywany, czy sam zamierza kandydować na przewodniczącego partii, powiedział, że swoją decyzję przedstawi na miesiąc albo dwa miesiące przed zjazdem partii. "Tak jestem nauczony, że trzeba oceniać sytuację na bieżąco" - podkreślił.

Czarzasty ocenił też, że świetną liderką byłaby wicemarszałkini Senatu, kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat, choć - jak podkreślił - polityczka nie jest członkiem partii.

We wrześniu ub.r. PAP informowała, że największe szanse na objęcie przewodnictwa w partii mieli Dziemianowicz-Bąk oraz Gawkowski. Oboje zadeklarowali w mediach, że będą ubiegać się o rolę lidera ugrupowania. "Będę kandydował na szefa Nowej Lewicy. Pozostałe informacje z tym związane będą ogłaszane w późniejszym czasie po zgłoszeniu kandydatury formalnie" - oświadczył w marcu szef resortu cyfryzacji w rozmowie z WP.

"Planuję wystartować w wyborach na przewodniczącą Nowej Lewicy, bo chcę, żeby ta praca, którą Lewica wykonuje w rządzie, którą także ja wykonuję w rządzie, stała się wizytówką Lewicy" - powiedziała ministra rodziny, pracy i polityki społecznej na początku maja w TVN24.

Natomiast szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska powiedziała w maju w Wirtualnej Polsce, że - jej zdaniem - kandydować na przewodniczącego będzie również Czarzasty.