Podczas środowej debaty w Gdyni, Biejat i Hołownia zostali zapytani o możliwość zrównania wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn.
Kandydatka Nowej Lewicy oświadczyła, że jest za obniżeniem wieku emerytalnego dla mężczyzn. "Jestem za tym, żeby obniżyć wiek emerytalny mężczyzn, bo uważam, że nikt nie powinien być zmuszany do pracy ponad siłę" - powiedziała Biejat. Jak dodała, zadaniem państwa "jest zrobić wszystko i stworzyć takie warunki, żeby ci, którzy chcą i mogą jeszcze pracować, nie byli z rynku pracy wypychani"
Szymon Hołownia zwrócił uwagę, że jeśli obniży się wiek emerytalny, obniżą się też świadczenia. "Kiedy ktoś mówi, że zmieni coś w wieku emerytalnym, a przede wszystkim go obniży,(...) zwykle nie dodaje drugiej części tego zdania. Jaka będzie wtedy wysokość świadczenia? Bo obawiam się, że niższa" - zauważył marszałek Sejmu. "Nikt w Polsce przez najbliższe dwie kadencje prezydenta nie będzie ruszał wieku emerytalnego" - podkreślił.
Zdaniem Hołowni powinno się "stworzyć warunki dla tych, którzy chcą pracować trochę dłużej, mimo osiągnięcia wieku emerytalnego". "Zwrócić im trzynastki, które w ten sposób utracą. Zwolnić ich ze składki rentowej od tego, co będą zarabiać. Wymyśleć taki świat, w którym będzie się opłacało tym, którzy chcą i mogą dłużej pracować, żeby mieć dłuższe świadczenie" - oświadczył.