Trzecia Droga ponownie uplasowała się na podium w wyborach samorządowych z 13,5 proc. poparcia według sondażowych wyników, ale zarówno Władysław Kosiniak-Kamysz, jak i Szymon Hołownia liczą na więcej i krytycznie odnieśli się do współpracy kampanijnej koalicji rządzącej.

PSL oraz Polska 2050 Szymona Hołowni w tych wyborach ponownie połączyli swoje siły pod szyldem koalicyjnego komitetu „Trzeciej Drogi” i ponownie uplasowali się na trzecim miejscu podium. Koalicja liczyła na około 15 proc poparcia, co miało dać im łącznie około 100 mandatów w sejmikach wojewódzkich. Zgodnie z wynikami exit poll „Trzeciej Drodze” udało się uzyskać 13,5 proc. – Jesteśmy centrum, jesteśmy Trzecią Drogą. Powtórzyliśmy nasz wynik z 15 października, jesteśmy tu i nigdzie się nie wybieramy, nie jesteśmy jakimś bytem, o którym mówiono, że zniknie. Niesiemy nadzieję na lata, na pokolenie, a nie na czyjąś kadencję – mówił Hołownia po ogłoszeniu wyników.

Lider Polski 2050 przed wyborami mówił o tym, że liczy na odsunięcie od władzy PiS-u w kilku województwach, w tym w Małopolsce. Ostatecznie wszystko wskazuje na to, że w wielu sejmikach losy większości będą zależne właśnie od Trzeciej Drogi, co podkreślał w swoim wystąpieniu Kosiniak-Kamysz. Zdaniem prezesa PSL w tych wyborach koalicja z Polską 2050 ugruntowała swoją pozycję jako trzecia siła polityczna w kraju. - Koalicja 15 października ani na poziomie krajowym ani samorządowym bez Trzeciej Drogi nie istnieje – mówił lider ludowców.

Obaj liderzy w rozmowie z dziennikarzami szacowali podobnie ostateczny wynik wyborczy. Kosiniak-Kamysz stwierdził, że ostateczny wynik będzie w okolicach 15 proc., z kolei Hołownia ocenił, że może sięgnąć nawet 16 proc. Poza budowaniem koalicji w sejmikach Trzecia Droga wprowadziła do drugiej tury wyborów we Wrocławiu Izabelę Bodnar, która powalczy z Jackiem Sutrykiem. Z kolei w Warszawie zgodnie z umową koalicyjną po zwycięstwie w pierwszej turze Rafała Trzaskowskiego wiceprezydentką stolicy ma zostać Adriana Porowska.

Nastroje w centrum The Hub na warszawskiej Woli, gdzie zorganizowany został wieczór wyborczy były optymistyczne, choć obaj liderzy nie ukrywali, że liczyli na więcej. Hołownia ocenił wynik exit poll jako efekt dużo niższej niż w wyborach parlamentarnych frekwencji. To jednak – jak dodawał – ma być skutkiem przede wszystkim kłótni i sporów wewnątrz koalicji rządzącej. Jeszcze podczas wystąpień po ogłoszeniu wyników obaj liderzy koalicyjnej Trzeciej Drogi bardzo krytycznie odnieśli się do współpracy ramach koalicji rządzącej. Kosiniak-Kamysz stwierdził, że taki wynik wyborczy to efekt „podgryzania się” przez wszystkie rządowe ugrupowania, a Hołownia wtórował mu oceniając, że to właśnie spory wewnętrzne mogą rozsadzić ekipę rządzącą od środka.

W kuluarowych rozmowach z nami politycy zarówno PSL, jak i Trzeciej Drogi pozytywnie oceniali własny wynik wyborczy, ale nie ukrywali, że obawy budzić może zarówno wynik Lewicy, jak i porażka PO na szczycie rywalizacji z PiS. Kilku członków ugrupowania Hołowni określiło wyniki exit poll jako „żółtą kartkę” dla ekipy rządzącej, a PSL z kolei akcentowało, że w niektórych województwach koalicję może utworzyć PiS z Konfederacją, co również spada na konto wszystkich partii koalicji 15 października.

Ostatecznie jednak Kosiniak-Kamysz przekonuje, że wszystkie partie obozu rządzącego będą współpracować, żeby utworzyć większość w sejmikach wojewódzkich, radach powiatu i radach gmin – tam, gdzie tylko będzie to możliwe. Trzecia Droga będzie jednak stawiać warunki – w tym zrealizowanie obietnic z poprzednich wyborów dotyczących niższej składki zdrowotnej dla przedsiębiorców oraz wakacji od składek.

Przed godz. 22 większość polityków PSL i Polski 2050 opuściła centrum, w którym zorganizowany był wieczór wyborczy i praktycznie każdy z nich przekonywał, że wtorkowe ostateczne wyniki wyborów przyniosą znacznie lepszy rezultat. Umiarkowany optymizm – to chyba najlepsze określenie emocji, jakie towarzyszyły w niedzielę Trzeciej Drodze. Wynik choć powitany w The Hub gromkimi brawami pozostawił w politykach obu ugrupowań lekkie rozczarowanie.