Rzecznik Sił Obronnych Izraela (IDF) kontradmirał Daniel Hagari powiedział w niedzielę, że potwierdzona liczba zakładników wziętych przez Hamas wynosi 212; dzień wcześniej informował o 210 osobach, ale zastrzegł, że nadal trwa ustalanie, co stało się z ludźmi, których uznano za zaginionych.

Hagari przekazał też podczas briefingu, że w atakach lotniczych przeprowadzonych przez IDF w nocy z soboty na niedzielę zginęło wielu terrorystów z Hamasu, w tym zastępca dowódcy sił rakietowych tej organizacji.

Na północnym froncie IDF ostrzeliwały w Libanie pozycje Hezbollahu, z których atakowano Izrael pociskami rakietowymi - dodał Hagari.

Izraelska armia ponownie zaleciła w niedzielę mieszkańcom miasta Gazy i okolicznych miejscowości ewakuację i udanie się na południe Strefy, ostrzegła też, że osoby, które nie zastosują się do tego nakazu zostaną uznane ze współpracowników organizacji terrorystycznej. „Hamas i Palestyński Islamski Dżihad używają mieszkańców i islamskich symboli, jako ludzkich tarcz" - powiedział Hagari podczas briefingu.

Wcześniej ministerstwo zdrowia poinformowało, że od początku wojny rannych zostało 5312 Izraelczyków, a 12 spośród jest w stanie krytycznym. W ataku Hamasu na Izrael, który stał się początkiem konfliktu, zginęło 1,4 tys. Żydów.

Tymczasem resort zdrowia w Strefie Gazy przekazał dzień wcześniej, że od początku konfliktu w enklawie zginęło 4385 Palestyńczyków, a 13 651 zostało rannych. (PAP)

oprac. Piotr Celej

fit/

arch.