Podczas zgromadzenia było bardzo bezpiecznie. Niestety zdarzyły się zasłabnięcia. W tym przypadku pomocą służyli m.in. ratownicy medyczni zespołów medycznych policji - poinformował rzecznik Komendanta Stołecznego Policji nadkom. Sylwester Marczak.

Uczestnicy zorganizowanego przez PO i Donalda Tuska niedzielnego marszu zebrali się na warszawskim placu Na Rozdrożu. Marsz, który rozpoczął się po godz. 12, miał być protestem przeciw obecnym rządom. Brali w nim udział liderzy głównych ugrupowań opozycyjnych. Po godz. 14 czoło marszu dotarło do punktu docelowego - placu Zamkowego, gdzie zabrał głos Donald Tusk.

"W dalszym ciągu jest bardzo słonecznie. Niestety zdarzyły się zasłabnięcia. W tym przypadku pomocą służyli m.in. ratownicy medyczni zespołów medycznych policji. Ponadto było bardzo bezpiecznie" - przekazał PAP nadkom. Sylwester Marczak.

Po niedzielnym marszu przywrócony został już ruch na al. Ujazdowskich od Gagarina do ronda de Gaulle'a. Otwarte zostały również aleje Jerozolimskie i Most Poniatowskiego.

Cały czas zamknięta jest ul. Świętokrzyska i Plac Piłsudskiego z okolicznymi ulicami.(PAP)

autor: Bartłomiej Figaj

bf/ mark/