Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) uważa, że systemowym rozwiązaniem problemu kredytów frankowych jest propozycja ugód sformułowana przed dwoma laty przez przewodniczącego KNF, poinformował zastępca przewodniczącego Komisji Marcin Mikołajczyk.

"W kwestii walutowych kredytów hipotecznych potrzebne jest rozwiązanie systemowe i takim rozwiązaniem jest to, które 'leży na stole', czyli ugody zaproponowane dwa lata temu przez przewodniczącego KNF. Jest to rozwiązanie optymalne, które należy stosować w jak najszerszym stopniu" - powiedział Mikołajczyk podczas Forum Bankowego.

Nie wykluczył do końca powstania ustawy regulującej te kwestie, przestrzegł jednak banki, by nie opierały swojej działalności na założeniu, że taki akt prawny powstanie.

"Trudno sobie wyobrazić, by nadzorca nie pracował nad koncepcjami rozwiązania tego problemu. […] Obecny problem i sugestie, że ustawa może powstać, nie zwalniają banków od tego, żeby samemu działać. Trudno sobie wyobrazić ścieżkę bazową, która byłaby oczekiwaniem na rozwiązania ustawowe. To byłaby ścieżka donikąd" - powiedział wiceszef KNF.

Zaznaczył, że w procesach ugód należałoby również wziąć pod uwagę oczekiwania tych klientów, którzy chcieliby pozostać przy kredycie walutowym i w takim przypadku można by się - jego zdaniem - posługiwać średnim kursem NBP.

Wcześniej podczas Forum przewodniczący KNF Jacek Jastrzębski wskazywał, że banki nie mogą liczyć na rozwiązanie ustawowe problemu kredytów frankowych i na tym opierać swojej strategii. Przypomniał, że najlepszym - stosowanym - rozwiązaniem problemu jest, zaproponowane przez niego ponad dwa lata temu zawieranie ugód z kredytobiorcami frankowymi.

W opublikowanym dziś wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" Jastrzębski przyznał, że w urzędzie trwają prace nad założeniami do projektu ustawy, ponieważ chce je mieć "na czarną godzinę", aby - jeżeli zapadnie decyzja o konieczności wdrożenia tego rozwiązania - było ono profesjonalnie i rzetelnie przygotowane.

W świetle przygotowywanego projektu ustawy - jak wyjaśniła gazeta - banki miałyby obowiązek proponowania ugód i w ich ramach przewalutowywania kredytów frankowych na złote w taki sposób, jakby hipoteka od początku była zaciągnięta w krajowej walucie. Klienci, którzy nie skorzystaliby z tej możliwości i woleliby pozostać przy kredycie walutowym, spłacaliby go po średnim kursie w Narodowym Banku Polskim (NBP).

(ISBnews)