Gdyby Rosja zaatakowała również Mołdawię, oznaczałoby to rozlanie wojny na cały region i wymagało nałożenia całkowitego embarga na handel z Rosją – powiedział wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk.

Wiceminister podkreślił też we wtorek w programie 3. Polskiego Radia intensywność kontaktów polsko-amerykańskich, zwłaszcza wobec rosyjskiej napaści na Ukrainę.

Pytany o doniesienia o możliwym ataku Rosji na Mołdawię Wawrzyk powiedział: "Wywiad brytyjski i wywiad amerykański to były te wywiady, których przewidywania najczęściej się sprawdzały. Mam nadzieję, że w końcu się przestana sprawdzać, bo to by była bardzo duża eskalacja ze strony Rosji; to by było nie tylko wciągnięcie kolejnego kraju do wojny, ale de facto rozlanie wojny na cały region".

"Myślę, że wtedy te działania, które Stany Zjednoczone, Polska czy kraje UE podejmowały do tej pory, okazałyby się niewystarczające; musielibyśmy się posunąć o krok dalej czyli, myślę, de facto wprowadzić całkowite embargo na handel z Rosją" – dodał.

Wawrzyk o wizycie Pelosi w Polsce

Według Wawrzyka poniedziałkowa wizyta w Polsce przewodniczącej Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych Nancy Pelosi ma znaczenie "przede wszystkim symboliczne, ale też praktyczne", ponieważ pokazuje intensywność relacji amerykańsko-polskich, widoczną od listopada 2021 r., "szczególnie w kontekście wojny, którą Rosja wywołała na Ukrainie".

"Ta współpraca nigdy nie była w naszej historii tak intensywna, częsta, ścisła jak w tej chwili" – dodał, przypominając niedawne wizyty sekretarzy stanu i obrony oraz wiceprezydent Kamali Harris.

"Kontakty są naprawdę intensywne, ale też sytuacja tego wymaga, bo nie da się pomóc Ukrainie bez Polski" – powiedział Wawrzyk. Dodał, że "Polska jest krajem, który najbardziej obok Stanów Zjednoczonych pomaga Ukrainie", a działania UE są "dużo bardziej ostrożne" niż podejmowane przez USA.

Przewodnicząca Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych rano w poniedziałek spotkała się prezydentem Andrzejem Dudą; tematem rozmowy była m.in. sytuacja na Ukrainie walczącej z rosyjską agresją.