Decyzja prezydenta Andrzeja Dudy o wecie ws. ustawy medialnej zaskoczyła mnie, spodziewałem się, że zostanie użyty wariant skierowania jej do Trybunału Konstytucyjnego, bo to najlepsza poczekalnia, żeby podejmować decyzje polityczne dobre dla PiS - powiedział były lider PO Grzegorz Schetyna.

Prezydent Andrzej Duda poinformował w poniedziałek, że zawetował nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji. Nowela, zadaniem jej autorów, uszczelnia i uściśla obowiązujące od 2004 r. przepisy stanowiące, że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego, nieprzekraczającym 49 proc.

Schetyna we wtorek w Polsat News przyznał, że decyzja prezydenta Dudy zaskoczyła go, gdyż spodziewał się wariantu skierowania noweli do Trybunału Konstytucyjnego, gdyż - jak mówił - to najlepsza poczekalnia do tego, żeby podejmować decyzje polityczne dobre dla PiS.

Dopytywany, co jego zdaniem zdecydowało o takiej decyzji prezydenta, Schetyna ocenił, że Duda próbuje wybić się na elementarną niezależność i podmiotowość. "Na pewno w ten sposób jego urzędnicy rozmawiają z Departamentem Stanu i przygotowują jego wizytę w USA. Nie mam złudzeń co do tego, że on będzie chciał, i myśli już teraz, co będzie robił po końcu kadencji. Chce szukać podmiotowości, chce szukać dalszej drogi swojej politycznej kariery, i to na pewno też temu służy" - mówił.

Polityk PO zaznaczył jednak, że sprawa ustawy medialnej nie jest zakończona. "Pokusa walki z niezależnymi mediami w PiS i w głowie (prezesa) Jarosława Kaczyńskiego zawsze będzie tkwiła. To jest coś absolutnie oczywistego" - powiedział.

Schetyna ocenił, że decyzja Dudy ws. weta była dobra i "to pierwszy sygnał, który pokazuje, że prezydentura może być sprawowana w sposób normalny, że prezydent może być arbitrem i może po prostu w sensowny sposób decydować po zanalizowaniu złych projektów legislacyjnych, które przychodzą z Sejmu".

Zaznaczył jednak, że wszystko, co złe, będzie jeszcze tworzone przez PiS i że trzyma kciuki za to, żeby prezydent - gdy będzie otrzymywał katastrofalne ustawy - wetował je.

17 grudnia Sejm opowiedział się przeciwko uchwale Senatu, który we wrześniu odrzucił nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji. Nowelizacja trafiła do prezydenta. 19 grudnia w różnych miejscach kraju odbyły się manifestacje z udziałem m.in. liderów ugrupowań opozycyjnych, podczas których wzywano prezydenta do zawetowania nowelizacji - podnoszono m.in., że konsekwencje nowych przepisów dotyczyłyby obecnie Grupy TVN, której właścicielem jest podmiot spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego - amerykański koncern Discovery.

Zgodnie z konstytucją Sejm ponownie uchwala ustawę, której podpisania prezydent odmówił (czyli odrzuca prezydenckie weto) większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, czyli przy pełnej frekwencji jest to 276 głosów.

Schetyna o inwigilacji systemem Pegasus

Były szef PO odniósł się też w rozmowie z Polsat News do informacji ws. inwigilowania za pomocą opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania Pegasus. Amerykańska agencja prasowa Associated Press podała, że działająca przy Uniwersytecie w Toronto grupa Citizen Lab poinformowała, że za pomocą Pegasusa mieli być inwigilowani mec. Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek i senator KO Krzysztof Brejza.

Schetyna ocenił, że ta sprawa wymaga komisji śledczej. "Natomiast nie prezydent i nie parlamentarzyści będą decydować o tej komisji, a marszałek (Sejmu Elżbieta) Witek. Jestem absolutnie, w 100 proc. przekonany, że Kaczyński i PiS zrobią wszystko, żeby nie dopuścić do tego, żeby ta komisja została powołana" - ocenił.

"Polska nie jest krajem demokratycznym, więc nie wierzę, w powołanie komisji śledczej. Jeśli prezydent Duda uważa, że powinna taka komisja zostać powołana, to liczę na jego twarde stanowisko i wezwanie marszałek Witek do tego, żeby taki wniosek poddała głosowaniu i przeprowadziła przez Sejm" - dodał Schetyna.

Zapowiedział też, że "ta sprawa się tak nie skończy, oni za tę sprawę (...) politycznie i prawnie odpowiedzą".

Prezydent Duda powiedział w poniedziałek w Polsat News oraz portalu interia.pl., że sprawa Pegasusa wymaga wyjaśnienia, od tego jest parlament, żeby tego typu sprawy były wyjaśniane w parlamencie. Nie wykluczył, że tą sprawą powinna się zająć komisja śledcza. (PAP)

autor: Rafał Białkowski