Zatrzymaliśmy 57 osób, które atakowały funkcjonariuszy podczas demonstracji przed komisariatem w Lubinie - poinformował w poniedziałek podkomisarz Wojciech Jabłoński z zespołu prasowego Komendanta Wojewódzkiego Policji we Wrocławiu.
Po interwencji policji w Lubinie w piątek zmarł 34-letni mężczyzna. Film z zatrzymania trafił do internetu. W związku ze śmiercią mężczyzny i działaniami policji, w niedzielę pod Komendą Powiatową Policji w Lubinie odbyła się manifestacja, która przerodziła się w kilkugodzinne zamieszki. W stronę policjantów oraz budynku komendy poleciały butelki, kamienie, a także koktajle Mołotowa.
Podkomisarz Jabłoński poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej, że podczas niedzielnych zamieszek poszkodowanych zostało sześciu policjantów. Dodał, że zniszczone zostało też mienie publiczne. "Nawet strażacy, którzy przyjechali nam pomóc, żeby ugasić poszczególne ogniska pożaru zostali obrzuceni przez demonstrantów kamieniami" - powiedział oficer.
"Wczoraj zatrzymaliśmy aż 57 osób, które najbardziej niebezpiecznie atakowali funkcjonariuszy" - dodał.
"Mieliśmy do czynienia z osobami, które w nas - funkcjonariuszy rzucały kamieniami. (... )Byliśmy bezpardonowo atakowani przez ten agresywny tłum różnych osób, które przyjechały tam, nie żeby wyrazić swoje poglądy, nie po to żeby wyrazić swoje wątpliwości dotyczące wcześniejszej interwencji, ale po to, żeby móc bez konsekwencji wyżywać się i bić się z policjantami" - relacjonował policjant.
Dodał, że funkcjonariusze mieli do czynienia z bardzo niebezpiecznymi sytuacjami. "W pewnym momencie w funkcjonariuszy zaczęto rzucać kamieniami, butelkami z podpaloną cieczą, były też cegłówki. Wszystko to, co było pod ręką, to te osoby wykorzystywały, żeby na nas odreagować swoje emocje" - dodał.