Nie powinno się upolityczniać Rady Muzeum Oświęcimskiego - mówił w poniedziałek w Onet Rano lider Polski 2050 Szymon Hołownia, komentując wejście europoseł PiS Beaty Szydło do tej rady.
"Nie rozumiem co Beata Szydło ma do tej rady. Być może mieszka niedaleko i to jest tytuł do tego, aby w takiej radzie powinna się znaleźć" - mówił Hołownia.
"Dla mnie jest czymś absolutnie oburzającym upolitycznianie tego miejsca, upolitycznianie tej sprawy, ale to jest właśnie PiS i ich logika. Oni są w stanie dla korzyści politycznych zrobić wszystko i dla upychania swoich ludzi w różnych miejscach też zrobią wszystko" - powiedział.
"Gdzie oni są mentalnie, że im Rada Muzeum w Oświęcimiu pomyliła się ze spółkami skarbu państwa?" - pytał.
Wicepremier, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński powołał w połowie kwietnia Beatę Szydło w skład Rady Muzeum przy Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu na kadencję 2021-2025. "Ta społeczna funkcja jest dla mnie zaszczytem i wielkim obowiązkiem" - skomentowała b. premier.
W efekcie powołania do rady b. premier z członkostwa w tym gremium zrezygnowali m.in. dyrektor Muzeum Marek Lasota i była wicedyrektor Muzeum Auschwitz-Birkenau Krystyna Oleksy.
Beata Szydło ma potrójny mandat do bycia w Radzie Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau: pochodzi z Ziemi Oświęcimskiej, jest muzealnikiem i jest wybitnym polskim politykiem – komentował Gliński.