Dla dobra instytucji i wizerunku Polski powinna nastąpić zmiana na stanowisku szefa wrocławskiego oddziału IPN - ocenił w poniedziałek szef KPRM Michał Dworczyk pytany o sprawę Tomasza Greniucha, który w przeszłości był działaczem ONR i wykonywał gest nazistowskiego pozdrowienia.

9 lutego Instytut Pamięci Narodowej poinformował, że stanowisko p.o. dyrektora Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu objął dr Tomasz Greniuch. Decyzja ta wzbudziła kontrowersje, media przypomniały, że Greniuch w przeszłości był działaczem Obozu Narodowo-Radykalnego, a także, że wykonywał gest nazistowskiego pozdrowienia. Przeciwko decyzji IPN zaprotestowali m.in. historycy z Uniwersytetu Wrocławskiego. Nominacja wywołała też sprzeciw polityków tak strony rządowej, jak i opozycji.

Dworczyk zapytany w radiu Zet, czy Tomasz Greniuch powinien zostać odwołany ze stanowiska, odpowiedział: "każdy ma prawo do popełniania błędów, natomiast wydaje się, że przeszłość osoby, o której pani mówi, jest taka, że nie powinien pełnić funkcji, którą dzisiaj pełni".

"Nie chcę oceniać władz IPN-u czy osób, które podejmowały decyzję o powołaniu szefa wrocławskiego IPN-u, dlatego że być może nie było pełnej wiedzy na temat wcześniejszych działań dyrektora wrocławskiego ośrodka IPN-u" - powiedział Dworczyk odpowiadając na pytanie, czy to IPN i jego prezes Jarosław Szarek popełnili błąd powołując Greniucha. "Materia jest na tyle wrażliwa, którą zajmuje się IPN, że osoba, która popełniła takie błędy powinna zrobić w tym momencie krok w tył i nie powinna pełnić funkcji szefa ośrodka wrocławskiego" - dodał.

Pytany, czy sam Greniuch powinien się podać do dymisji, odpowiedział: "Myślę, że tak byłoby najlepiej dla instytucji i dla sprawy". "Dla dobra instytucji, dla wizerunku Polski powinna nastąpić zmiana na stanowisku wrocławskiego szefa IPN-u" - stwierdził szef KPRM.

Portal Onet poinformował, że w 2018 r. Tomasz Greniuch znalazł się w gronie osób, którym prezydent Andrzej Duda przyznał Brązowy Krzyż Zasługi. "Odznaczenia zostały wręczone przez wojewodę Adriana Czubaka kombatantom oraz osobom szczególnie zaangażowanym w szerzenie wiedzy o Żołnierzach Wyklętych" - czytamy w lokalnym portalu tygodnikopole.pl w relacji z uroczystości, która odbyła się 1 marca 2018, w dniu Żołnierzy Wyklętych w Opolu, gdzie później, w listopadzie 2019 r., objął stanowisko naczelnika delegatury IPN.

W sobotę prezydencki minister Wojciech Kolarski napisał na Twitterze, że podczas rozmowy z prezesem IPN i członkami kolegium Instytutu przekazał jednoznaczne stanowisko prezydenta Andrzeja Dudy ws. nominacji we wrocławskim oddziale, zgodnie z którym dyrektorem w IPN może być wyłącznie osoba o nieposzlakowanej opinii.

W ubiegłą środę podczas konferencji prasowej prezes IPN Jarosław Szarek, pytany, czy nie widzi niczego kontrowersyjnego w tym, że dyrektorem oddziału IPN we Wrocławiu został człowiek, który w przeszłości używał symboli nazistowskich i był liderem Obozu Narodowo-Radykalnego - powiedział, że Greniuch "za ten czyn przeprosił i wielokrotnie, już przed laty, powiedział, że ten czyn był błędem".

W piątkowym komunikacie IPN cytował samego Greniucha. "Nigdy nie byłem nazistą, za nieodpowiedzialny gest sprzed kilkunastu laty jeszcze raz przepraszam i uważam to za błąd" - oświadczył w nim p.o. dyrektora wrocławskiego oddziału IPN.