Republikanie zasiadający w Izbie Reprezentantów opowiedzieli się we wtorkowym głosowaniu za tym, by Paul Ryan pozostał na stanowisku przewodniczącego izby, które zajmuje od roku. Głosowanie za zamkniętymi drzwiami było jednomyślne.

"To ogromny zaszczyt być nominowanym przez moich kolegów na spikera Izby" - napisał na Twitterze 46-letni Ryan.

W wyborach parlamentarnych, które odbyły się 8 listopada wraz z wyborami prezydenckimi, Republikanie zachowali większość zarówno w Senacie, jak i Izbie Reprezentantów. Nowi posłowie obejmą funkcję 3 stycznia. Po tej dacie odbędą się właściwe wybory przewodniczącego Izby Reprezentantów, z udziałem wszystkich posłów: Republikanów i Demokratów, które potwierdzą partyjną nominację Ryana na prominentne stanowisko przewodniczącego.

Paul Ryan mimo wahań, a nawet słów krytyki pod adresem kandydata Republikanów Donalda Trumpa w ostatniej chwili kampanii wyborczej zdecydowanie go poparł. Po wyborze Trumpa powiedział, że "będzie pracował ramię w ramię" z nowym prezydentem, by wcielać w życie program Republikanów. Na wtorkowej konferencji prasowej Ryan powiedział: "Prezydent i ja nadajemy na tych samych falach. Rozmawiam z Donaldem Trumpem codziennie albo prawie codziennie".(PAP)