Społeczeństwo, które nie patrzy w przyszłość i nie prowadzi narracji zmiany, postępu i otwartości nie osiągnie sukcesu – mówiła na zakończenie Marszu "KOD Niepodległości" na Polu Mokotowskim Barbara Nowacka ze Stowarzyszenia Inicjatywa Polska.

Marsz dotarł w piątek po godz. 14.20 do Pola Mokotowskiego, gdzie na zakończenie przemawiali liderzy KOD i partii opozycyjnych.

"Zanurzeni w historii często zapominamy o przyszłości. Społeczeństwo, które nie zna historii jest ułomne. Społeczeństwo, które nie wyciąga lekcji z historii jest niemądre, ale społeczeństwo, które nie patrzy w przyszłość i nie prowadzi narracji zmiany, postępu i otwartości nie osiągnie sukcesu – ani społecznego ani gospodarczego" – powiedziała Nowacka.

Jak mówiła, społeczeństwo odradza się dzisiaj na ulicach, nie tylko Warszawy. Przekonywała, że dzięki czarnym protestom wiadomo, jak ważny jest postulat równości. "Oczywiście nie jest łatwo; rzucają w nas kamieniami, posyłają na nas lawiny swojej władzy, używają instrumentów państwa przeciwko opozycji i będą to robić, ale my się nie poddamy" – dodała Nowacka.

Lider Nowoczesnej Ryszard Petru mówił, że 11 listopada powinien być dniem, gdy ludzie są radośni i optymistyczni. "To nie może być dzień, kiedy nie mówi się o podziałach, o nienawiści i szuka się różnic. Dlatego tak ważne jest to, abyśmy za rok, za dwa, a na pewno za trzy lata, poszli wszyscy w jednym marszu, wszyscy ponad podziałami. To jest możliwe" – stwierdził.

Dodał, że ma nadzieję, iż słyszą to rządzący i ci, którzy idą w innych marszach. "Wszyscy jesteśmy Polakami, nie róbmy sztucznych podziałów, nie pozwólmy na to by, by dzielili nas na lepszych i gorszych, na my i oni" - powiedział.

Mówił, że Nowoczesna zrobi wszystko by po następnych wyborach parlamentarnych "zasypać wielkie rowy, które powstały". "Mogę obiecać, że zrobimy wszystko abyśmy wszyscy mogli być dumni z tego, że jesteśmy Polakami" – dodał.

Szef SLD Włodzimierz Czarzasty mówił, że są takie daty w życiu kraju, które łączą i wśród nich jest 11 listopada. Zaznaczył, że dzięki odzyskaniu niepodległości można było m.in założyć związki zawodowe, wprowadzić 8-godzinny dzień pracy, nadać prawa wyborcze kobietom, wprowadzić ubezpieczenia społeczne. Czarzasty twierdził, że "dziś jednak są takie rządy i tacy ludzie, którzy chcą nas skłócić" i "chcą rządzić Polską poprzez konflikt".

"Jesteśmy, my obywatele tacy zwykli, normalni, którzy nie dadzą się zgnoić, którzy nie dadzą się upodlić, okłamać, zakrzyczeć" - mówił Czarzasty.

Po zakończeniu przemówień na Polu Mokotowskim zaczął się koncert Big-Cyc.

Według organizatorów, w marszu wzięło udział ok. 60 tys. osób. Warszawski ratusz ani policja nie podają frekwencji zgromadzenia.