"Potem będę znów mógł być przydatny Włochom" - podkreślił Berlusconi w chwili wyjścia z mediolańskiej kliniki San Raffaele. Słowa te, zauważa się, można interpretować jako zapowiedź powrotu do polityki.

Podkreślił zarazem, że "niepokojący" we Włoszech jest brak politycznych przywódców.

Przed szpitalem na cześć byłego premiera i lidera partii Forza Italia wiwatowało około 30 jego zwolenników.

Osobisty lekarz Berlusconiego Alberto Zangrillo powiedział, że z medycznego punktu "wszystko przebiegło jak najlepiej".

Berlusconi został poddany operacji wymiany zastawki aortalnej w rezultacie poważnej niewydolności serca. Jego lekarz przyznał w czerwcu, że groziła mu śmierć.

Jednocześnie doktor Zangrillo odradził byłemu premierowi już wcześniej powrót do intensywnej aktywności politycznej i piastowanie funkcji lidera.

Na włoskiej scenie politycznej Silvio Berlusconi jest od 22 lat. W tym czasie trzy razy był premierem.(PAP)