Poinformował o tym rzecznik koncernu Pemex.
Teren fabryki jest wciąż przeszukiwany. W akcji ratunkowej wykorzystywane są drony oraz specjalnie szkolone psy. W szpitalu przebywa kilkanaście osób. Ocenia się, że rany odniosło ponad 130 osób.
Eksplozja nastąpiła w środę po południu czasu lokalnego w porcie Coatzacoalcos w południowo-wschodnim Meksyku, w jednym z największych hubów eksportowych ropy naftowej Pemexu.
W tej części zakładów, w której doszło do eksplozji, na stanowisku pracy znajdowało się 200 osób.
Do tej pory nie ustalono źródła wycieku. W wyniku wybuchu uwolniła się chmura szkodliwych substancji chemicznych, ale według Pemexu sytuacja nie stanowi zagrożenia dla ludzi. (PAP)
mars/