Profesor Antoni Dudek uważa, że dokumenty, zabezpieczone w domu Czesława Kiszczaka, pozwolą badaczom doprecyzować historię TW "Bolka".

Przewodniczący Rady IPN liczy na to, że znajdą się tam też informacje dotyczące innych ważnych osób i spraw z czasów PRL. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" profesor Dudek zwraca uwagę, że sprawa TW "Bolka" jest od wielu lat dobrze znana historykom, którzy mają wyrobione zdanie, kim była osoba o tym pseudonimie. Jego zdaniem, nowe dokumenty pozwolą na doprecyzowanie tej historii.

Rozmówca "Rzeczpospolitej" nie jest zdziwiony, że Lech Wałęsa zaprzecza, jakoby to on miał być TW "Bolkiem". Według profesora Dudka, były prezydent nie zmieni swojego stanowiska. Przewodniczący Rady IPN zastrzega jednak, że na razie jest za wcześnie, by przesądzać, czy dokumenty generała Kiszczaka ostatecznie bardziej obciążą Lecha Wałęsę.

Dudek ma nadzieję, że w archiwum Czesława Kiszczaka uda się znaleźć inne istotne dokumenty dotyczące ważnych spraw i osób aktywnych w PRL. Zwraca uwagę, że generał gromadził w nim szczególne ważne dla siebie dokumenty, które nigdy nie trafiły do żadnych zbiorów czy IPN-u. I to właśnie one - zdaniem rozmówcy"Rzeczpospolitej" - mogą być dla historyków najciekawsze.