Nad środkowymi i południowymi stanami Ameryki szaleją tornada. Zginęło już sześć osób. Władze ostrzegają, że ofiar śmiertelnych może być dużo więcej.

Trzy osoby zmarły w stanie Missisipi, dwie w Tennessee, kolejna w Arkansas. Kilkanaście osób jest rannych. Odnotowano również poważne zniszczenia wielu budynków, za wcześnie jest jednak na oszacowanie, ile zostało zdewastowanych i jak duże są straty finansowe. "Byliśmy w samochodzie, gdy zobaczyliśmy ogromną trąbę powietrzną. Ciągnęła się ona za nami prawie pół godziny. Podmuch wiatru był ogromny, a towarzyszące temu odgłosy porównałbym do wodospadu - opowiadał Mike Prendergast, który zarejestrowany przez siebie film wysłał do amerykańskich mediów.

W części hrabstw, gdzie występują tornada, władze ogłosiły stan alarmowy.