Złożony przez PiS projekt nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym przewiduje m.in. powoływanie nowych sędziów TK, w miejsce kończących swe kadencje w 2015 r. "Mamy nadzieję, że dzięki zmianom, które zostaną wprowadzone do ustawy, Trybunał Konstytucyjny przestanie być głównym hamulcowym zasadniczych zmian ustrojowych w Polsce, dlatego poprzemy ten projekt" - powiedział Tyszka.

Jego zdaniem, "zamachem na TK było to, co zrobiła PO w czerwcu tego roku". Wówczas poprzedni Sejm uchwalił nowelizację przepisów o TK, w której zapisano, że poprzedni Sejm wybierze sędziów TK, w miejsce tych, którym kadencje kończą się w tym roku - zarówno podczas ubiegłej kadencji Sejmu, jak i w obecnej.

"Była to próba zapewnienia sobie dyspozycyjności Trybunału Konstytucyjnego i blokowania zmian ustrojowych, które mam nadzieję, obecny rząd będzie wprowadzał" - ocenił Tyszka. Dodał jednak, że jego klub ma "pewne obawy, czy w tym momencie PiS nie będzie chciało zapewnić sobie dyspozycyjności nowych członków TK".

Jego zdaniem rola TK w III RP "była często szkodliwa, zła dla polskiej demokracji". Tyszka uznał, że skandaliczne były orzeczenia Trybunału w sprawach OFE, podwyższenia wieku emerytalnego, lustracji oraz blokowania otwarcia do zawodów prawniczych. "TK często uzurpował sobie rolę trzeciej izby parlamentu, przekraczając kompetencje, opierając się np. na takich argumentach jak dobro finansów publicznych, a nie na argumentach słusznościowych, konstytucyjnych" - ocenił poseł.

Dodał, że tam, gdzie TK miał szansę orzec zgodnie z zasadami sprawiedliwości - np. w kwestiach restytucji mienia zagrabionego przez hitlerowców i komunistów - wstrzymywał się i odsyłał do parlamentu. (PAP)