Grzegorz Schetyna ma nadzieję, że na szczycie na Malcie Polskę będzie reprezentować albo prezydent albo premier. Minister spraw zagranicznych tłumaczył, że to bardzo ważne spotkanie i nie wyobraża sobie, że nie będzie na nim przywócy naszego kraju.

" To bardzo ważny szczyt, bo dotyczący uchodźców i powinien być z udziałem głowy państwa lub szefa rządu, nie wyobrażam sobie innej sytuacji" - powiedział.
Grzegorz Schetyna odniósł się też do zarzutów ze strony polityków PiS jakoby szef Rady Europejskiej Donald Tusk specjalnie ustalił termin szczytu tak, aby zbiegł się on z datą pierwszego posiedzenia Sejmu. Podkreślił, że termin spotkania na Malcie został ustalony na początku tego roku.

"Ten szczyt jest 11-ego i 12-ego ze względu na powagę sytuacji i kwestie uchodźcze, dlatego ten dodatkowy termin - 12-ego jest dodany przez Szefa Rady Europejskiej" - powiedział.
Minister Grzegorz Schetyna uczestniczy we Lwowie w uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod budowę Domu Polskiego.