Rzecznik rządu przekonuje, że od wyjaśniania takich kwestii są odpowiednie służby a nie politycy. Tomczyk zaznaczył, że CBA i prokuratura ze sobą współpracują po to, by wyjaśnić całą sprawę do końca. "Zawsze tam gdzie pojawiają się jakiekolwiek wątpliwości i pojawia się jakieś przewinienie, trzeba to wypalić gorącym żelazem i mamy na ten temat myślę jednoznaczne zdanie w całym rządzie".
Od kwietnia trwa śledztwo dotyczące prywatyzacji Ciechu to pokłosie afery taśmowej. Ma wyjaśnić między innymi, czy podczas prywatyzacji spółki nie doszło do korupcji. Prokuratura zażądała wczoraj od prezesa Giełdy wydania elektronicznych nośników informacji obejmujących dane za okres od listopada 2013 do sierpnia 2014. Prezes udał się z funkcjonariuszami CBA do domu i wydał nośniki, po czym wrócił do siedziby Giełdy. Paweł Tamborski w latach 2012-2014 był wiceministrem skarbu. Jego nazwisko pojawia się na liście osób nagranych w tzw. aferze taśmowej.
Komentarze(2)
Pokaż:
KIM JEST Szymczak od Petru? Jego firma wygrała rządowy przetarg na... promocję powietrza
Obecność Szymczaka w partii Petru dowodzi, jak blisko Nowoczesnej PL jest do Platformy Obywatelskiej. Szymczak to bowiem były współpracownik Jacka Kuronia i Bogdana Klicha, a także długoletni znajomy Michała Boniego.
W 2011 r. „Newsweek” pisał:
„W 1997 r. wraz ze wspólnikami Michał Boni założył własny biznes – firmę Profile-Dialog, zajmującą się doradztwem personalnym. Firma była personalnie powiązana z agencją PR Profile – w obu udziałowcem był znajomy Boniego Rafał Szymczak, były rzecznik resortu pracy. Kiedy Boni był już ministrem w gabinecie Tuska, kontrowersje wzbudzało to, że agencja Profile dostawała rządowe kontrakty na kampanie promocyjne”.
W 2009 r. Szymczak został PR-owcem ówczesnego ministra obrony z PO – Bogdana Klicha. „Minister podjął taką decyzję, ponieważ chce usprawnić komunikowanie ministerstwa z otoczeniem” – tłumaczył wówczas „Rzeczpospolitej” rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej. Decyzja o zatrudnieniu przez Klicha speca od wizerunku wywołała protesty polityków opozycji, bo przecież za komunikację resortu odpowiedzialne są w MON zatrudniające wiele osób departamenty – prasowy i promocji.