Rzecznik Kremla nie komentuje informacji o udziale Rosjan w walkach w Syrii. Według źródeł libańskich, rosyjscy żołnierze uczestniczą w operacjach zbrojnych w trakcie syryjskiej wojny domowej.

Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow oświadczył, że zagrożenie ze strony Państwa Islamskiego jest ewidentne. Dodał, że "jedyną siłą zdolną do stawienia oporu jest syryjska armia". Rzecznik Kremla przypomniał rosyjskie stanowisko, zgodnie z którym prezydent Syrii Baszar al-Asad powinien zostać włączony w międzynarodowe wysiłki na rzecz walki z Państwem Islamskim. Pieskow dodał, że prezydent Rosji Władimir Putin poruszy sprawę Syrii i Państwa Islamskiego w przemówieniu, jakie pod koniec września wygłosi na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

Wczoraj MSZ Rosji przyznał, że w Syrii są rosyjscy eksperci wojskowi. Mają oni uczestniczyć w dostawach broni dla syryjskiego rządu. Według Moskwy, dostawy te służą walce z terroryzmem. Syryjskie władze wojskowe oświadczyły z kolei, że rosyjscy eksperci są w ich kraju od dawna, ale ich liczba zwiększyła się w ostatnim roku. Syryjczycy zapewniają, że Rosjanie nie uczestniczą w walkach z rebeliantami i Państwem Islamskim. Informacje o obecności w Syrii rosyjskich doradców wojskowych pojawiały się na Zachodzie od dawna, ale Rosjanie ich wcześniej nie potwierdzali.