Julian Assange obawia się opuścić ambasadę, mimo że dziś wygasł 5-letni termin zbadania przez szwedzką prokuraturę złożonych przeciw niemu dwóch skarg o podłożu seksualnym.
W przyszłym tygodniu wygaśnie termin zbadania trzeciej. Pozostanie jednak czwarta - o gwałt, w której przedawnienie nastąpi dopiero za 5 lat. Jak tłumaczył BBC adwokat Assange'a, Per Samuelsson, jego klient nie jest zadowolony z przedawnienia, gdyż chciał złożyć pełne zeznania i oczyścić się z zarzutów, a szwedzka prokurator przez zaniedbanie pozbawiła go tej szansy. Adwokat przypomniał, że miała 4 lata na przyjazd do Londynu, skoro nie mogła przesłuchać Assange'a w Sztokholmie. Podkreślił też, że jego klient nie schronił się w ambasadzie Ekwadoru przed szwedzkim dochodzeniem, tylko z obawy przed wydaniem go przez Szwedów Stanom Zjednoczonym.
W Ameryce grozi mu proces o szpiegostwo w związku z ujawnieniem przez Wikileaks tysięcy dokumentów Departamentu Stanu. Adwokat zwrócił uwagę, że domniemane źródło przecieku do Wikileaks, Bradley Manning odsiaduje wyrok 35 lat więzienia, stąd obawy Juliana Assange'a.
Założyciel demaskatorskiej strony internetowej Wikileaks pozostanie w ukryciu, w ambasadzie Ekwadoru w Londynie, w której otrzymał azyl. Przebywa tam od trzech lat.
Powiązane
Reklama
Reklama