- To, co robi pani Kopacz i jej sztab to cyrk obwoźny i sprowadzenie polityki do czystej cepelii - mówił na antenie TVN24 Jacek Kurski.

- Mam wrażenie, że obwoźne posiedzenia rządu to jest jakiś kabaret. To posiedzenia rady nadzorczej Banku Zbożowego prezesa Dyzmy. Dyzma miał dyrektora Krzepickiego, teraz jest nim Michał Kamiński, który szepce coś od czasu do czasu pani premier - dodał.

W opinii Kurskiego, "ubaw" z takiej formy kampanii mają sztabowcy i politycy PO. - Są oczywiście sterroryzowani, bo ona ma olbrzymią władzę, władzę długopisu, może ich wszystkich wyrzucić z listy, kabaret więc trwa, ale to nie ma nic wspólnego z powagą państwa - stwierdził polityk Zjednoczonej Prawicy.