Naloty są odpowiedzią na ostrzał rakietowy terytorium Arabii Saudyjskiej przez jemeńskich rebeliantów Huti. Twierdzą oni, że w nocnych bombardowaniach zginęli 43 cywile, a co najmniej stu zostało rannych. Dane te trudno jednak zweryfikować. Naloty prowadzi koalicja, której przewodzi Arabia Saudyjska.
Szyici z ugrupowania Huti, wspierani przez Iran, opanowali północny Jemen i stolicę kraju Sanę.