Urodziła się rano, wczesnym wieczorem już opuściła szpital. Mała księżniczka o nieznanym jeszcze imieniu, córka brytyjskiego księcia Williama i księżnej Kate, pojechała do domu - pałacu Kensington.

Przyszła na świat o 8:34 czasu lokalnego. Przy narodzinach był obecny ojciec. Po południu odwiedził ją starszy brat, Jerzy.

Przed odjazdem ze szpitala dumni rodzice pokazali córeczkę licznie zgromadzonym dziennikarzom.

Mała księżniczka urodziła się w tym samym londyńskim szpitalu świętej Marii, w którym w lipcu dwa lata temu przyszedł na świat Jerzy. W chwilę po narodzinach dziewczynka ważyła 3 kilogramy 700 gramów. Jest piątym prawnuczęciem królowej Elżbiety II.

Na razie nie wiadomo, jak najmłodsza członkini brytyjskiej rodziny królewskiej będzie miała na imię. Podobno najczęściej powtarzające się propozycje to Alicja i Szarlotta. Są też i tacy, którzy uważają, że dziewczynka powinna odziedziczyć imię po swej tragicznie zmarłej babce, księżnej Dianie.

Przed szpitalem świętej Marii od wielu dni czuwali miłośnicy rodziny królewskiej. Popularność monarchii na Wyspach jest rekordowa - popiera ją ponad 70 procent społeczeństwa. Duża w tym zasługa powszechnie lubianej księżnej Kate.