Wstrętne, po prostu wstrętne! Dlatego, że jeszcze bym mogła - choć też sprzeciwiam się handlowi pomnik za pomnik - rozumieć, że łączą pomnik żołnierzy radzieckich, tych żołnierzy bolszewickich z Krakowa z jakimś innym wydarzeniem historycznym - mówi w wywiadzie dla RMF FM Barbara Nowacka.

Konrad Piasecki: Potrzebuje pani i czeka na pomnik w Smoleńsku?

Barbara Nowacka: Pomnik w Smoleńsku - nie, nie czekam na niego zupełnie. Kiedy zobaczyłam jego projekt, wręcz mnie zasmucił. To jest beton, który zaleje tamte szczątki: i wraku, i naszych bliskich, które tam zostały. To utrudni pracę archeologów, którzy pewno kiedyś będą mogli pojechać i te szczątki wykopać.

Jak pani słyszy o tych rosyjskich propozycjach - mówiąc brzydko - dealu: my wam pomnik w Smoleńsku...

Wstrętne, po prostu wstrętne! Dlatego, że jeszcze bym mogła - choć też sprzeciwiam się handlowi pomnik za pomnik - rozumieć, że łączą pomnik żołnierzy radzieckich, tych żołnierzy bolszewickich z Krakowa z jakimś innym wydarzeniem historycznym. Ale Smoleńsk nie jest wydarzeniem historii, jest wydarzeniem dosyć bieżącym. Więc to nawet nie ma tej równowagi. Poza tym umówiliśmy się: nasz prezydent umówił się z ich prezydentem na postawienie tam pomnika. I bardzo przykro, że w okolicy piątej rocznicy jakiś, bo nie sądzę, żeby to był pomysł Putina - a nawet jeśli to bardzo sprytnie skonstruowany - natomiast jakiś urzędnik Federacji Rosyjskiej w ten sposób próbuje tak nam dokuczyć. To uważam po prostu za wstrętne!

Czyli uważa pani, że państwo polskie powinno powiedzieć twarde "nie" takiemu handlowi?

Handlowi nie. Chociaż oczywiście samo państwo polskie musi zastanowić się, w jaki sposób podejść do naszej historii i wojny polsko-bolszewickiej. I z późniejszych wydarzeń ciężkiej naszej historii ze Związkiem Radzieckim.

Więcej: RMF24.pl