Z okazji perskiego święta Chamenei przemawiał w mieście Meszhed. Powiedział, że nie ma możliwości, by ewentualne porozumienie dotyczące programu nuklearnego skutkowało także innymi, szerszymi konsekwencjami. Dodał, że cele USA w regionie są przeciwne tym, do których dąży Iran. Oskarżył też Waszyngton o destabilizowanie sytuacji w Syrii, Libii i Egipcie.
Dziś irański prezydent Hassan Rouhani poinformował, że w rozmowach światowych mocarstw z Iranem na temat programu atomowego udało się wypracować zgodne stanowiska w kilku punktach, które do tej pory były sporne. Do tej pory rozmowy były wielokrotnie zawieszane i przekładane. Zachodni i irańscy negocjatorzy mogą ponownie spotkać się w przyszłym tygodniu.
Świat domaga się od Iranu zmniejszenia aktywności w ośrodkach jądrowych tak, aby Teheran nie mógł wyprodukować broni atomowej. Z kolei Iran chce w zamian zniesienia dotkliwych sankcji.