Amerykańscy republikanie sprzeciwiają się porozumieniu, jakie Waszyngton ma zawrzeć z Iranem w sprawie programu atomowego tego kraju. Lider republikańskiej większości w senacie Mitch McConnell zapowiedział, że jakiekolwiek porozumienie z Teheranem może być poddane ocenie Kongresu.

Amerykańscy republikanie sprzeciwiają się porozumieniu, jakie Waszyngton ma zawrzeć z Iranem w sprawie programu atomowego tego kraju. Lider republikańskiej większości w senacie Mitch McConnell zapowiedział, że jakiekolwiek porozumienie z Teheranem może być poddane ocenie Kongresu.

W imieniu Białego Domu z Iranem negocjuje w Szwajcarii demokratyczny sekretarz stanu John Kerry. Termin zawarcia wstępnego porozumienia upływa z końcem marca. Republikanie twierdzą, że ugoda, jaką chce zawrzeć Kerry jest niekorzystna. Senator McDonnell określił ją mianem „bardzo złego porozumienia”.

Wcześniej w otwartym liście republikańscy senatorowie ostrzegli, że ugoda nuklearna z Iranem może zostać cofnięta, gdy prezydent Obama skończy prezydenturę za dwa lata. Republikanie sugerują, że warto jest ustanowić nowe prawo, zgodnie z którym Kongres musiałby wyrażać zgodę na zawieranie porozumień atomowych z Iranem. Biały Dom skrytykował ich za mieszanie się w międzynarodowe negocjacje. Zachód podejrzewa, że Iran dąży do wyprodukowania bomby atomowej i w zamian za ograniczenie programu nuklearnego proponuje Iranowi złagodzenie sankcji gospodarczych. Teheran twierdzi, że nie chce arsenału jądrowego. Dąży tylko do produkcji elektryczności z atomu.