Naftohaz z powodu zniszczeń infrastruktury wstrzymał wczoraj dostawy gazu do Donbasu. Operator gazociągów Ukrtransgaz jest gotowy do ich naprawy, jeśli ustaną działania wojenne.
Po zatrzymaniu dostaw, premier Rosji Dmitrij Miedwiediew polecił Ministerstwu Energetyki i koncernowi Gazprom opracowanie planu dostaw surowca na tereny kontrolowane przez separatystów. Według pierwszych doniesień, miała to być pomoc humanitarna.
Obecna umowa między Rosją a Ukrainą, podpisana w październiku zeszłego roku w Berlinie przy udziale przedstawicieli Unii Europejskiej, obowiązuje do końca marca.