Co najmniej 90 ukraińskich żołnierzy zostało jeńcami, a 82 przepadło bez wieści w Debalcewe - taką informację przekazał Sztab Generalny w Kijowie. Wczoraj ukraińskie wojsko wycofało się z tego miasta w obwodzie donieckim.

Sztab Generalny poinformował, że żołnierzy poszukują ukraińskie wojska. Zwrócono się także o pomoc do misji OBWE, organizacji pozarządowych oraz centrum kontroli, w skład którego wchodzą rosyjscy i ukraińscy żołnierze. Wojsko poinformowało też, że w czasie wycofywania z Debalcewe w wyniku ostrzału wrogiej artylerii zginęło 13 żołnierzy, a 157 zostało rannych. Zatrzymano też kilkudziesięciu separatystów.

Tymczasem prezydent Petro Poroszenko, który wczoraj powiedział, że zawieszenie broni powinny kontrolować siły ONZ, sprecyzował, że nie powinni w ich skład wchodzić rosyjscy żołnierze. Jeżeli tak by się stało, oznaczałoby to legalizację obecności „Rosji - państwa agresora” na wschodzie Ukrainy. Wczoraj szef państwa oświadczył, że powinna to być unijna misja policyjna.