Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko prosi Unię Europejską o przysłanie misji policyjnej do monitorowania rozejmu. Wspólnota jest jednak na razie niechętna.

Unia Europejska uważa, że należy trzymać się porozumienia z Mińska, które przewiduje obecność obserwatorów Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. To co można usłyszeć nieoficjalnie w Brukseli, potwierdził w Rydze na spotkaniu ministrów obrony, zastępca szefowej unijnej dyplomacji Maciej Popowski. "Naszym priorytetem jest teraz wspieranie porozumienia z Mińska. Do monitorowania rozejmu zgodziliśmy się dostarczyć OBWE wozy opancerzone i zdjęcia satelitarne" - powiedział Maciej Popowski.

Na unijną, policyjną misję nie zgodziłaby się Rosja, kraj członkowski OBWE, stąd zapewne niechęć niektórych państw do zaogniania relacji. Poza tym, jak mówił Maciej Popowski, prezydent Poroszenko powinien sprecyzować prośbę. "Musimy wiedzieć więcej o oczekiwaniach" - dodał.

Na razie Unia Europejska nie kwapi się do wysyłania misji, ale nie jest wykluczone, że sprawa powróci i Wspólnota zajmie się nią później, kiedy wpłynie oficjalna prośba z Kijowa.