Niemiecki polityk zauważył, że Ateny, które domagają się renegocjacji warunków, na jakich Unia Europejska udzieliła im pomocy finansowej muszą zdecydowanie ustalić ze swymi wierzycielami, a zwłaszcza z Europejskim Bankiem Centralnym jakiś określony program pomocowy.

"Nadal nie rozumiem, w jaki sposób rząd Grecji chce się za to zabrać" - powiedział dziennikarzom Schaeuble podczas spotkania w Stambule, w którym uczestniczą ministrowie finansów i szefowie banków centralnych państw G20 oraz przedstawiciele takich instytucji jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju.

Grecja nie chce tymczasem pomocy finansowej objętej szeregiem warunków dotyczących oszczędności budżetowych i reform strukturalnych; apeluje jednak do unijnych partnerów o udzielenie jej "finansowania pomostowego", które pozwoli Atenom na przygotowanie planu uzdrawiania gospodarki i restrukturyzacji długu.

Schaeuble podkreślił jednak, że wszelka pomoc dla Grecji musi być objęta warunkami, na które zgodzą się pożyczkodawcy. "Grecję obowiązuje program (pomocowy) do końca lutego. Nie wiem jak zachowają się rynki bez takiego programu, ale może (premier Aleksis) Cipras wie to lepiej niż ja" - dodał.

W niedzielę premier Cipras powtórzył w parlamencie, że jego kraj nie będzie ubiegał się o przedłużenie międzynarodowego programu pomocy. Program ratunkowy dla Grecji, który rozpoczął się w maju 2010 roku, kończy się 28 lutego. UE uważa, że Ateny powinny wystąpić o przedłużenie pomocy, w tym zobowiązać się do kontynuowania reform. Kwestia ma być przedmiotem dyskusji z unijnymi przywódcami w czasie czwartkowego szczytu w Brukseli.

AFP przypomina, że Ateny nie są w stanie pozyskiwać finansowania na rynkach i prowadzą teraz wyścig z czasem, ponieważ już w środę odbędzie się spotkanie ministrów finansów eurolandu w Brukseli poświęcone sytuacji Grecji, tymczasem relacje między Atenami a Berlinem są nadal napięte i Schaeuble najwyraźniej nie ma zamiaru ustąpić wobec żądań swego greckiego odpowiednika.

30 stycznia minister finansów Grecji Janis Warufakis oświadczył, że Ateny nie będą dalej współpracować z kontrolerami trojki. Zamiast tego rząd Grecji będzie współpracował z "prawowitymi instytucjami Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego". Trojka to Komisja Europejska, Europejski Bank Centralny i MFW - główni dostarczyciele pomocy kredytowej dla Grecji.

Jak pisze "Le Figaro" zapowiada się "tydzień wysokiego ryzyka" dla nowego rządu w Atenach, którego program gospodarczy będzie we wtorek poddany pod głosowanie w parlamencie. W środę euroland będzie omawiać greckie propozycje w Brukseli i jeśli nie zdecyduje się udzielić Grecji dalszej pomocy skarb państwa może wyczerpać swe środki już w marcu.

"W środę i czwartek Grecja będzie ponownie apelowała do unijnych partnerów o udzielenie kredytu pomostowego (...). Ale szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem już powiedział, że +nie zajmuje się ona przyznawaniem kredytów pomostowych+" - pisze "Le Figaro".