Nowe siły super-szybkiego reagowania Sojuszu mają liczyć 5 tysięcy żołnierzy i być gotowe w połowie 2016 roku lub w 2017 roku. "To jest dokładnie to co możemy dziś realnie zrobić wobec realnych zagrożeń, które powstały we wschodniej części Europy” - zaznacza generał Pacek.
Jak dodaje, Sojusz Północnoatlantycki zdaje dziś poważny egzamin. "To również wyraźny sygnał Rosji, która nie spodziewała się takiej jednomyślności”- podkreśla.
W skład szpicy, oprócz Polski, są gotowe wejść takie kraje jak Niemcy, Włochy, Francja, Hiszpania i Wielka Brytania. Żołnierze będą stacjonować w swoich macierzystych jednostkach, ale mają być gotowi do działania w ciągu 48 godzin. Głównym dowództwem szpicy ma być Wielonarodowy Korpus Północ-Wschód w Szczecinie. Zwiększenie obecności wojsk na wschodzie Europy ma mieć charakter wyłącznie obronny.