Oświadczam , że nie mam nic wspólnego z zaginięciem pana Ziętary - powiedział dziennikarzom w Poznaniu b. senator Aleksander Gawronik.

Gawronik, który godzi się na ujawnianie personaliów, jest podejrzany o nakłanianie do zabicia dziennikarza Jarosława Ziętary. Prokuratura Apelacyjna, prowadząca śledztwo w sprawie poznańskiego dziennikarza , uchyliła w sobotę areszt wobec Gawronika.

Jak powiedział Gawronik, obecnie nie chce odnieść się do materiału dowodowego. Ale jeśli będzie taka konieczność, odeprę każdy zarzut w tej sprawie - mówił.


Dziś spotkał się na krótko z dziennikarzami i przeczytał oświadczenie, w którym znalazło się zdanie: "Z całą stanowczością oświadczam, iż nie mam nic wspólnego z zaginięciem pana Jarosława Ziętary". Podczas kilkuminutowej konferencji Gawronik zapowiedział, że na tym etapie postępowania nie będzie się odnosił do materiału dowodowego zebranego przez Prokuraturę Apelacyjną w Krakowie. Lecz jeżeli będzie taka konieczność, odeprze każdy zarzut formułowany wobec niego w tej sprawie. Podkreślał, że występuje pod pełnym imieniem i nazwiskiem, bo nie ma nic do ukrycia.

Dziennikarze pytali Aleksandra Gawronika, kto za niego poręczył. On odmówił ujawnienia nazwiska, argumentując, że "nie chce skrzywdzić porządnego człowieka". Dopytywany, dodał, że jest to osoba "z Europy". Pytany o Ziętarę mówił: "Ten człowiek wyszedł z domu. 20 tysięcy ludzi rocznie wychodzi z domu". Pytany czy dziennikarz żyje odpowiedział "Oczywiście", jednak po chwili dodał: "Ja nie wiem tego. Ja wszystko co wiem, wiem od was."

Były senator, Aleksander Gawronik został aresztowany w listopadzie ubiegłego roku. Jest podejrzany o nakłanianie do zabicia dziennikarza Jarosława Ziętary. To ostatni z podejrzanych o udział w porwaniu dziennikarza, przebywający w areszcie. Prokuratura zastosowała wobec niego dozór policyjny. Były senator ma też zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu. Zastosowano też poręczenie majątkowe w kwocie 50 tysięcy złotych.

Kilka dni temu z aresztu zostali zwolnieni dwaj inni podejrzani w śledztwie dotyczącym zabójstwa poznańskiego dziennikarza.
Jarosław Ziętara był dziennikarzem śledczym "Gazety Poznańskiej". Pisał o aferach gospodarczych. Zaginął 1 września 1992 r. w drodze do pracy. Śledztwo w sprawie jego zabójstwa prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Krakowie.