Po wczorajszych, po raz drugi już zerwanych rozmowach z przedstawicielami rządu w Katowicach, górnicy oświadczyli, że chcą rozmawiać już tylko z premier Ewą Kopacz. W związku z rządowymi planami restrukturyzacji Kompanii Węglowej na Śląsku zaostrza się protest. Do obecnie strajkujących pod ziemią górników kopalń przeznaczonych do likwidacji dołączają górnicy z pozostałych zakładów Kompanii. Przez kilka godzin górnicy paraliżowali też ruch kolejowy w Katowicach.

Do protestu przystąpiły też żony górników i kobiety zatrudnione w przemyśle wydobywczym. Przyjechały one do Warszawy by wyrazić protest przeciwko planom likwidacji kopalń, a także by złożyć na ręce prezydenta Bronisława Komorowskiego stosowną petycję. Delegacja pracownic kopalń ze Śląska oraz żon górników w petycji apeluje do prezydenta, by ten włączył się w spór i w rozwiązywanie problemu.

Sam prezydent nie zamierza aktywnie włączyć się w spór rządu i górników. Jak powiedział prezydent po spotkaniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, reforma górnictwa nie leży w jego kompetencjach ale jest on gotowy do pomocy w rozwiązywaniu tego problemu.